20.11.2012

Krótka Piosenka O Miłości

Myslovitz. Zespół, który w tej formie, którą ujrzałem ostatnio, idzie na dno.



Zapiszmy to wszystko w nieco sformalizowanym zapisie:
Teza: Zespół kroczy ku zagładzie, na dno - upada.
Uwaga 1: W kwietniu roku 2012 od Myslovitz odszedł wokalista, który chcąc nie chcąc, jakiś wkład w naszą scenę muzyczną miał. Wokalista, który swoją postawą wypracował swój styl i jednocześnie styl Myslovitz.
Uwaga 2: Nie spodziewałem się, że mój ostatni koncert Myslovitz - z Arturem Rojkiem na Wokalu - odbędzie się w MTP w Poznaniu, oświadczenie w tej sprawie wydane nagle. Gdybym był tego świadomy moje pożegnanie byłoby z pewnością bardziej patosowe.
Uwaga 3: Na wokalistę wybrano Michała Kowalonka, doskonale znanego mi z zespołu Snowam, który uwielbiam. Pierwszy koncert, który miałem okazję zobaczyć, odbył się 3 dni temu (dziś jest 20.11.2012). Niestety.
Argumenty za tezą: 
1 - Do tej pory na Myslovitz czekało się z ogromną przyjemnością, z tym uczuciem, że zaraz się wydarzy coś niesamowitego. 1 koncert z Kowalonkiem w Poznaniu - Po 1 dźwiękach już było widać że to nie to, ludzi coraz mniej, z każdą chwilą wychodziło coraz więcej. Po 2 piosenkach już siedziałem - nie było czuć mocy.
2 - Gadanie - Do tej pory na starym Myslovitz byłem 5 razy, ani razu nie pamiętam tak długich wstawek i gadania członków zespołu: zawsze było tylko "Dziękuje", które wypowiedziane w ten sposób, oddawało całą  siłę i podziękowania. Niestety ten koncert a zwłaszcza cwaniakowanie Przemka Myszora niestety mnie zdegustowało.
3 - Dzieci w piosenka - No nie - nie wytrzymałem sprofanowania wyszedłem z hali po kurtkę
4 - Głos - Niestety Kowalonek nie jest Rojkiem i nigdy nim nie będzie. Głos ma niezły - ale to nie ten zespół - jego zespołem jest Snowman i to na nim powinien się skupić.
5 - Jednak brak tej mocy, która była kiedyś.
Wnioski: Niestety mam wrażenie, że krok z podjęciem współpracy z nowym wokalistą okazał się błędny, pokazał, że teraz nie chodzi o muzykę tylko o pieniądze, opieranie się na marce. 
Plus: Wojtek Kuderski dalej z uporem maniaka gra swoje - żeby tak nie było wszystko na nie, jego zachowanie nadal mi się podoba. :)
I na dobranoc:

1 komentarz:

  1. o kurczę wchodziłam tu przed "Narodzeniem się dla Fizycznej" i jeszcze nie było! Nic dodać nic ująć, miałam takie same odczucia, niestety jeśli dalej tak pójdzie, Myslovitz będzie marny, a mógł zejść ze sceny z klasą i charakterem ;) Bachory też mnie zdenerwowały, ale że byłam na Myslo 1 raz, to byłam mniej radykalna w okazywaniu niezadowolenia i wytrwałam aż do zawołania ^^ Myszor jak najbardziej degustujący -.- POZDRO Z LUX :D

    OdpowiedzUsuń